Wyszłam dziś na miasto, musiałam pozałatwiać kilka spraw, kupić sobie rzeczy potrzebne do przerobienia ubrań, bo już nie mam w czym chodzić. Myślę, że to lekka fobia, ale nie lubię wciąż zakładać tego samego. No i oczywiście podczas tej małej przechadzki po sklepach mijałam kilkadziesiąt przeróżnych twarzy.
Ludzie są żałośni.
Jest w nich tyle kłamstwa. Są tak przerażająco sztuczni, że o ja pierdole.
Te ekspedientki które wcisną Ci kurwa wszystko i przekonają, że przecież Tobie jest "potrzebna pomoc" i nie potrafisz se kurwa sama wybrać jebanej koszulki tylko one MUSZĄ CI POMÓC. I jeszcze mówisz, że Ci się nie podoba to te kurwa zachęcają, że przecież nowa dostawa i blablabla, oh rzygam.
Ale i tak te sprzedawczynie czasem da się spławić, ale wtedy wkurwia mnie co innego.
Idziesz sobie normalnie chodnikiem, mijasz te wszystkie stworzenia.
Starsze, młodsze to nie ma znaczenia. Głównie laski.
Jeżdżą po Tobie tym wzrokiem jak opętane. Nie wyglądasz jak one więc kurwa się będą gapić i gapią się tak kurwa, Ty też się na nie gapisz, widzą to, ale nic kurwa nie przestaną, dalej się gapią.
I idą se słit kurwa laski i widzą, że masz coś oryginalnego, np. chociaż te jebane vansy to będą pierdolić "o pacz, laska ma vansy ! :o Pewnie dla szpanu, dziwka" - Kurwa żal Ci dupe ściska czy jaki masz problem? Jak ma się coś oryginalnego to od razu dla szpanu, no przecież. Hajs się zgadza.
I idą te wysztafirowane piękności z toną tapety na mordzie i ścinają tym wzrokiem, bo przecież są lepsze i muszą to pokazać, brak słów.
Często jeżdżę autobusem, bo w taką zimę to nie bardzo mi się widzi zapierdalać na pieszo.
Coraz rzadziej siadam, ale jak to robię to specjalnie, na złość tym grubym ropuchą.
Przyjdą te staruszki i oczywiście zaczną obgadywać pół autobusu.
I jeszcze będą Cię ścinać wzrokiem, a czasem są na tyle odważne, że powiedzą "JAKA TA MŁODZIEŻ NIEWYCHOWANA, NIE USTĄPISZ MIEJSCA STARUSZCE?" -yy.. nie.
W kościele jakoś kurwa mogą postać godzinę, a w autobusie 5 minut je boli :)
Mogłabym jeszcze długo wymieniać różne przykłady wkurwiających mnie ludzi, ale dam już spokój.
Zastanawiam się czy jestem jedyna taka którą tyle rzeczy denerwuje, czy może też tak macie? ;>