Niektórzy z Was pewnie pamiętają czasy kiedy nałogowo robiłam sobie krzywdę.
Ból psychiczny próbowałam zastąpić bólem fizycznym co tak naprawdę działało raptem kilka godzin.
Dziś, gdy już dawno skończyłam z cięciem itd spoglądam na swoje ciało i gdy widzę blizny czasem zaczynam płakać.
Co Ty robiłaś K? Na co Ci to było?
Już nigdy nie popełniłabym tego błędu.
Chciałabym mieć tatuaż.
Na lewym nadgarstku blizny są najbardziej widoczne, chciałabym umieścić tam ptaki.
Ptaki z rozwiniętymi skrzydłami, które zbijają się ku górze.
To właśnie jestem ja.
Będąc na samym dnie rozwinęłam skrzydła i wzniosłam się w górę.
To jest piękne.
Każdy z Was może to zrobić, wystarczy chcieć.
Jeżeli tylko znajdziemy na tym świecie rzeczy dla których warto żyć, starać się, znosić cierpienie - jest warto.
Długo nie widziałam w tym wszystkim sensu.
Teraz wiem, że tak naprawdę jestem jeszcze dzieckiem, życie zacznie się dopiero za jakieś 10 lat, gdy będę rozwijać własną firmę i tworzyć rodzinę.
Życie nie było i nigdy nie będzie łatwe.
Ale każdy z nas musi się nauczyć z nim radzić!
Motyw i znaczenie tatuażu jest na prawdę piękne. Chciałabym za kilka lat zobaczyć go na Twojej dłoni. (..) Blizny. Też je mam. Patrzę na nie i nie płaczę, nie myślę o tym co Ty. Uśmiecham się. Każdy ma swoje niedoskonałości i problemy. I właśnie te blizny pokazują, że moje życie nie było idealne. Patrzę na nie i myślę: "Kurwa, Luiza, przetrwałaś. Żyjesz i chcesz żyć." To cudowne uczucie - powstać.
OdpowiedzUsuń