wtorek, 5 lutego 2013

Wieczorem ..

21:58 ... Już 6 godzinę zbieram się do nauki ...
Mogłabym zrobić chociaż ściągi, ale tak potwornie mi się nic nie chce.. 
Rodzice po kolejnej kłótni zabrali mi laptopa, a ja tradycyjnie piszę notkę na kartce wyrwanej z jakiegoś zeszytu .. Tym razem padło na informatykę.
Mój optymizm chyba gaśnie ... A zapowiadało się tak pięknie.

Dziś doszłam do wniosku, że wgle nie znam ludzi. 
Ci których nazywam moimi przyjaciółmi, są moimi wrogami, a wrogowie tak naprawdę nigdy nie istnieli..
Chciałabym, żeby ktoś wskazał mi drogę..
Bo aktualnie pocieszam się faktem, że jestem tylko nastolatką, która się pogubiła i potrzebuje drogowskazu.
Potrzebna mi osoba, która mnie zrozumie.
Potrzebuje człowieka.
Właśnie Ciebie.
Nie musisz mieć 36'6. Po prostu bądź.

4 komentarze:

  1. Nie smuc sie, ktos sie znajdzie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ja chyba tez potrzebuje tej osoby.. :/

    Zapraszam do mnie!
    http://myzombielifee.blogspot.com/
    obserwujemy :) ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio również prosiłam Boga o jakąś wskazówkę, drogowskaz.. najlepsze jest to, że prosiłam Boga, a jestem niewierząca. Po prostu psychicznie nie wytrzymuję. Już naprawdę nie wiem co mam robić. A Boga nie ma, więc kto lub co mi może pomóc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę znaleźć Twojego bloga, więc napisze tu.
      Niestety nie odpowiem na Twoje pytanie, bo często również proszę Boga o pomoc, a w niego nie wierzę - ironia losu.

      Usuń