Teraz przez jakiś czas będą dodawane notki, które pisałam w nocy na kartkach, ponieważ nie miałam dostępu do kompa, a chciała akurat się wyżalić.
Zawsze dużo o Tobie myślałam, nie opuszczałaś mnie nigdy, ponieważ odkąd pamiętam jesteś częścią mojego życia. Często przynosiłaś smutek, a nawet łzy.
Do tej pory obawiałam się Ciebie. Na samą myśl o śmierci ciarki przechodziły przez całe ciało.
To straszne, zasnąć i się nigdy nie obudzić. Zostawić wszystko co się stworzyło na tym świecie..
-mówiłam.
Teraz myślę inaczej, pragnę Cię.
Chyba brakuje mi jeszcze odwagi by po Ciebie przyjść, dlatego wołam, krzyczę moim bezdźwięcznym głosem żebyś to Ty to zrobiła, przyjdź do mnie, przyjaciółko.
(...)
Można się zabić na tyle sposobów: zapić, zaćpać, skoczyć, powiesić, podciąć żyły, utonąć, zasnąć..
Chcę, żeby moja śmierć była szybka i bezbolesna. Tylko tyle.
Już od dawana nie widzę dla siebie przyszłości. To nie ten czas co wyobrażam sobie siebie jako piosenkarkę na światowej scenie, bądź fryzjerkę.
Moją przyszłością jest śmierć. Trzeba tylko zdobyć tę siłę.
Piękne... tyle chyba tylko umiem powiedzieć po kilkuminutowym zamurowaniu. Tak bardzo piękny smutek.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. Wiesz, widzę że u Ciebie myśli samobójcze są codziennością. Zanim nie zaczęłam się leczyć z depresji również bardzo często je miewałam, nic mnie nie trzymało przed samobójstwem. Jedynie strach. Bo bałam się śmierci, a jednocześnie nie miałam woli życia. Ja tam myślę, że tak jak ja powinnaś skonsultować się z odpowiednim lekarzem, bo wiem że życie z takimi myślami jest tylko utrapieniem. :)
OdpowiedzUsuńDoskonale piszesz *_*. I wydaje mi się, że zostanę tu na dłużej. W jednym z moich postów pisałam o samobójstwie i choć bardzo często dopada mnie ochota by w końcu umrzeć, nadal zostaję przy zdaniu, że są chwile dla których warto żyć.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, panicznie boję się śmierci chociaż tak często jej pragnę. Taka jedna z wielu moich wewnętrznych sprzeczności.
Dodaję Twojego bloga do obserwowanych, jeśli chcesz możesz dodać mojego.
rzeczywiście masz rację, myślę, że zrozumiałybyśmy się. chciałabym pozostać w kontakcie, co ty na to? daj znać, obserwuję :*
OdpowiedzUsuńNie martw się, jest wielu takich jak Ty. W tym ja. Ale właśnie przez takich ludzi nadal tu wytrzymuję i nie mówię tu o osobach z realnego świata. W internecie poznałam wiele takich osób, które nawzajem się wspierają.
OdpowiedzUsuńDoskonale o tym wiem i oczywiście odróżniam te światy. Chodzi mi o to, że osoby, którymi otaczam się na co dzień, można rzec, że nie są w temacie, bo jeśli chodzi o mnie nie potrafię zwierzać się z moich uczuć czy problemów {co jest ogromną wadą}. Natomiast w świecie wirtualnym jestem anonimowa, co w pewnym sensie mi pomaga.
OdpowiedzUsuńTen post jest tak bardzo Nath pol rok temu :O
OdpowiedzUsuńKtos mnie pokochal. Przeszlo. Za bardzo bolal mnie widok i fakt , ze on to widzi i cierpi.
OdpowiedzUsuńWiesz, mi zostaly juz tylko blizny na udach i nadgarstkach, dalej rycze za czesto i o nic.
OdpowiedzUsuńNie możesz z góry siebie skreślać. Depresja nie jest jakimś przekleństwem. To choroba jak każda inna, da się z nią żyć, i na dodatek wyleczyć. Poza tym, nie możesz mówić że chciałabyś umrzeć. Bo życie jest najcenniejszym darem jaki moglibyśmy sobie wymarzyć.
OdpowiedzUsuńkażdy kiedyś umrze. też miewałam myśli samobójcze, ale za każdym razem uświadamiałam sobie, że nie ma na tym świecie nikogo ani niczego, co byłoby w stanie mnie doprowadzić na krawędź. już nie.
OdpowiedzUsuńprzyszłością każdego z nas jest śmierć, śmierc jest celem życia, jedynym stuprocentowym planem na przyszłośc, który na pewno osiągnięmy prędzej czy później. ale ja wolę póxniej ,chce wykorzystać życie tak bardzo jak ttylko się da <3
OdpowiedzUsuńO rany, nie rob tego wiecej.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale w życiu mamy też do czynienia z niesamowitymi przyjemnościami, jak koncert ulubionego zespołu, pierwsza miłość czy inne cudowne sprawy! Czasem warto jest się namęczyć, aby później mieć jak w niebie. ;) Ja na przykład marzę o tym, żeby kiedyś mieć masę cudownych wspomnień, pić herbatę na ganku w kanadzie i opowiadać o tym moim wnukom :) Najlepiej stawiać sobie drobne cele, i je spełniać. Życie od razu staje się lepsze. :D
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńchciałabym pozostać w kontakcie! obserwujemy? daj znać! :D