Dopięłam swego.
Udało mi się rozwinąć swoje skrzydła i cały czas unoszę się w górę.
Wciągając dym z papierosa przestałam pochłaniać cały ten syf, me płuca wypełnia szczęście.
"Dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem.
Takiego świata ja nie chce, więc go sobie ulepszę."
Ostatnie dni ferii spędzam w ciągłym biegu, nie pamiętam kiedy ostatnio się wyspałam i mam nadzieję, że wreszcie dziś to zrobię.
Jutro koncert w zajebistym gronie, znów będziemy się dobrze bawić.
W ostatnim czasie zaczęłam spotykać się ze wspaniałymi ludźmi
oczywiście nie zapomniałam o starych przyjaźniach, wciąż są najważniejsze
Wszyscy razem przeżywamy tak wiele radosnych chwil i jedyny smutek który nas ogarnia jest w momencie wlewania ostatnich kropel wódki do kieliszka.
Niech to co piękne trwa wiecznie..
Dałam znak, że żyje.
Wciąż o Was pamiętam. Po prostu chwilowo się bawię.
Zamierzam po feriach dobrze wkroczyć w szkołę, może wpadną dobre oceny kto wie..
Jeszcze kilka dni mnie nie będzie na blogu. Wybaczcie.
Jeszcze kilka dni mnie nie będzie na blogu. Wybaczcie.