Sama nie wiem dlaczego płaczę..
Nie mam pojęcia czemu krew spływa po moich rękach..
Z głośników dobiega dźwięk jednej z moich płyt "vnm - etenszyn drimz kamyn tru" dziś mam ochotę zamulać przy tym, a co.
Zabiłeś we mnie wszystkie uczucia i chyba już nic nie jest w stanie ich odbudować.
Nie czuje nic. Nie czuje bólu gdy powinnam go czuć, nie odczuwam szczęścia, a nawet smutku. Moja twarz się śmieje, a serce krwawi - bezsensu.
Gdzieś kiedyś na jakimś blogu przeczytałam:
Oddycham, lecz nie żyję.
O tak.. właśnie tak się czuje.
Potrafię się uśmiechnąć, śmiać się, udawać, że wszystko jest okej.
Ale po co to wszystko, czy komuś zależy ..?
Przynajmniej ludzie nie pytają.
Gdy wracam do domu koszmar wraca, nasilają się wspomnienia i czuję się jakby cały świat sypał mi się na głowę.
Chce się na czymś skupić, ale przedmiotem mojego skupienia jest ... nie ważne.
Nie wiem czy wiesz, ale jak mówi się dziewczynie, że się ją kocha, to mówi się to jednej ; ).
A nie kilku naraz.
Nie ważne.
Dzisiaj wszystko takie jest, nie ważne, bezbarwne, obojętne ..
Edit: Zna ktoś się może na nagłówkach ?
Chcecie mi zrobić ? :3